ŚRODA

Dziś bardzo późno i bardzo krótko. Ekstremalne tempo jakie sobie narzuciłam,sprawia,że ledwo wyrabiam się w wyznaczonym przez siebie czasie.
Jednak nie narzekam,bo tego właśnie chciałam. Odpoczywać będę później......
Zatem prosto po pracy oddałam się w ręce Pani S. która zawsze kiedy tylko u niej się pojawię ,rozpieszcza moje dłonie.

Dziś wyszło tak .....

 
Następnie razem z moim L. wybraliśmy się na wielkie zakupy....było,gdzie jeździć i było co dźwigać...
 



 
Zaraz po powrocie do domu,z moimi pięknymi nowymi paznokciami,wzięłam się za sprzątanie domu.....a dokładnie kuchni oraz łazienki,reszta należy do mojego L.

 
Pochowałam również różne,cenne dla nas rzeczy,które podczas imprezy mogłyby ulec zniszczeniu..
 
 
Przygotowałam pościel dla gości,którzy będą u nas spać....
 
 
oraz z moim L. wzięliśmy się za dekorowanie salonu....
efekt końcowy będzie potem!
 
 
Wyprasowałam rzeczy na piątek oraz przygotowałam walizkę,bo w sobotę po imprezie lecę na weekend do Warszawy.....spotkać się ze swoją przyjaciółką (taki prezent dostałam od męża),której już bardzo długo nie widziałam.
 
 
Na sam koniec sporządziłam listę rzeczy,które jutro oraz w piątek muszę zrobić.
Trochę tego jest, ale mam również mojego L., który we wszystkim mi pomoże.
 
 
A teraz marsz pod prysznic.....
Dobranoc
do napisania jutro!
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAZZOWE NUTKI

SPA

BAŁAGAN