Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2014

LISTOPAD

Obraz
Pod koniec każdego miesiąca będę zamieszczać miks zdjęciowy podsumowujący ostatnie cztery tygodnie. Znajdzie się tu wszystko to co nie zostało powiedziane lub napisane na blogu. Mam nadzieję,że taka propozycja przypadnie Wam do gustu. Zaczynamy! Mało zdrowe jedzenie zagościło u nas na parę dni i królowało podczas obiadów. Nie zostało jednak kupione i przywiezione do domu,a zrobione własnoręcznie przeze mnie. :) Burger Queen? :) Och...pieszczoty, pieszczoty i jeszcze raz pieszczoty. Mała zmiana dekoracji przed domem..... Skromna,świeża i ładna jesienna ozdoba naszego ganku. Małe zmiany,a cieszą. Sprzedaliśmy biurko i w tzw biurze mamy całkiem dużo miejsca. Myślę,że w niedługim czasie ten pokój przejdzie jakąś metamorfozę. Na razie jednak nie mam  za bardzo pomysłu jak urządzić ten przechodni pokój.  Pojawiły się nowe obrazy... oraz inne małe rzeczy,które cieszą.....

PITAGORAS I PIÓRO

Obraz
Przeciwieństwa się przyciągają. Jest to stare,a zarazem bardzo prawdziwe powiedzenie,bo czy jest w tym coś dziwnego,że przyciągają nas osoby zupełnie od nas różne? Nasza różnorodność, zdolność myślenia,możliwość wyboru sprawia,że świat nie jest monotematyczny. Dobieranie się na zasadzie przeciwieństw jest być może formą uzupełnienia w sobie tego,czego nam brakuje,chęć nauczenia się tego, czego nie potrafimy. Człowiek jest istotą rozumną,więc ciągle poszukuje,ma zainteresowania i chce się rozwijać.Właściwie nie piszę tu o niczym odkrywczym, a rozmowa podczas śniadania tylko mnie w tym utwierdziła. - Kochanie....przeczytam Ci mój nowy tekst. Dobrze?- mówię rozochocona, biorąc duży łyk kawy. - Dobrze,a o czym on jest?Jaki ma tytuł? - Mandarynka.- odpowiadam i czekam. - Mandarynka?- głośny śmiech mojego L. sprawił,że zacisnęłam zęby.- Piszesz o tym, że są to      najtańsze owoce na emigracji? Jedynie korona za owoc- mówi to tak,jakby odkrył Amerykę. -  O taką reakcję mi chodziło.

MANDARYNKA

Obraz
Siedzę na łóżku z miną małej Ani. Między nogami mam miskę słodkich klementynek.Wzrok bezosobowo wbijam w ścianę,a w mojej głowie wciąż odbija się jedno zdanie. Wszyscy ostatnio mi o tym mówią tylko, czy ja dam radę? Wszędobylska ciemność jest jak dumna Pani w ogromnym kapeluszu, o tej porze roku. Drzewa straszą, cały czas pada,a wiatr ciągle wieje w twarz. Mój pokój oświetla jedynie mała, nocna lampka. Pies śpi zwinięty w kłębek jak zwykle koło mnie. Byle blisko i przy nodze...mój kochany futrzak. W palcach obracam klementynkę. Raz po raz zaczynam ją obierać. Jest chłodna i mokra, ale już czuję jej fantastyczny zapach. Niedługo święta- myślę sobie. Odkąd mieszkam daleko, ten przedświąteczny czas jest magiczny,a oczekiwanie wyjątkowe. Kawałek słodkiego owoca wkładam do buzi i przygryzam wargę. Zauważyłam,że ostatnio lubię głuchą ciszę,kiedy spokojnie mogę porozmawiać ze swoimi myślami. Robię to zawsze , kiedy zostaję w domu sama ze sobą. Delektuję się ciszą i jej głuchym dźwiękiem.

DELONGHI MAGNIFICA

Obraz
Od jakiegoś czasu jestem szczęśliwą posiadaczką bardzo fajnego ekspresu do kawy, czego wynikiem był post na blogu o tematyce tego luksusowego napoju pt.  BARISTKA Ponieważ spełnia moje wszystkie wymogi dot. idealnej kawy dla mnie, postanowiłam podzielić się z Wami opinią na jego temat. Ekspres wygląda bardzo elegancko. Ma srebrną obudowę i jest bardzo prosty w obsłudze. Wystarczy przycisnąć jeden przycisk i moja maszyna zaczyna pracować. Ekspres nie należy do najcichszych,ale efekt końcowy jest na tyle zadowalający,że szybko o tym zapominam. Poza tym,jak można mielić kawę z ziaren po cichu? Przy każdym włączeniu,maszyna rozpoczyna program samoczyszczenia oraz gotowania wody. W tym czasie na ekspresie odbywa się istna ,,dyskoteka,,. Światełka mrugają na zielono i czerwono. Trwa to dosłownie kilkadziesiąt sekund. I chwilę później maszyna jest już gotowa do użytku. Teraz mamy możliwość wyboru co czyni go bardziej atrakcyjnym. A zatem możemy wybrać,czy chcemy kawę ze świe

ELTON JOHN

Obraz
 Opowiem Wam dzisiaj o niesamowitej randce,na jaką zabrał mnie mój L. Po raz pierwszy w życiu miałam ogromną przyjemność być na koncercie światowej gwiazdy Eltona Johna. Koncert odbył się na dużej hali (Sormarka Arena w Stavanger), na którą przyszyły tłumy fanów. Cała hala pokryta była niezliczoną ilością krzesełek,co mnie na początku zdziwiło...siedzieć,na koncercie?!Jak się później okazało, Pan Elton doskonale wiedział co robi. Jego przedstawienie pozbawione było fajerwerków oraz dzikiego krzyku  ( przynajmniej na początku). Królowała przede wszystkim muzyka, Elton, jego głos i fortepian,na którym wyczyniał cuda! Estradowa atmosfera,cudowna gra świateł, przytulanki z mężem; po prostu idealny wieczór. Panowie z zespołu na scenę weszli w garniturach,a Elton w cekinowej marynarce i okularach oczywiście. Koncert trwał prawie trzy godziny.Pierwsza część była spokojna,pełna krótkich opowieści o jego szczęśliwym życiu,o tym,że na świecie jest zbyt wiele nienawiści oraz pełna długi